Snowtubing, czyli zjazd wewnątrz rury po śniegu narodził się ponoć w latach 20. XIX wieku w Alpach. Nie sposób ustalić, czy tak faktycznie było, ale pewne jest, że nasi przodkowie, zanim wynaleziono sanki, w wolnych chwilach korzystali z uroków zimy, zjeżdżając ze stoków na workach wypchanych sianem. W czasach słusznie minionych używano czego się tylko dało – miednic, reklamówek, czy po prostu ortalionowych kurtek. Potem nastała moda na „jabłuszka” i wszelkiego rodzaju wynalazki. Niezależnie od epoki i sprzętu będącego do dyspozycji, zawsze chodziło o to samo – doskonałą zabawę, poczucie pędu mroźnego powietrza na twarzy, dreszczyk emocji. Najwięćej takich atrakcji znajdziemy na Podhalu. 

Tradycja w narodzie nie ginie o czym świadczą zawody Mobilna Ścigacka, czyli zjazd na byle czym, czyli największa impreza tego typu organizowana na stoku Ośrodka Kotelnica Białczańska w Białce Tatrzańskiej.

Na kole lub na bananie

Od pewnego czasu w użyciu są wielkie plastikowe koła i podłużne banany, na których można zjeżdżać na poboczach wielu stoków, czy na wzniesieniach w pobliżu licznych pensjonatów. Powstaje też coraz więcej torów do snowtubingu z prawdziwego zdarzenia, nawet takie na których nie trzeba się trudzić wnoszeniem sprzętu, gdyż wyjedziemy na nim na start z pomocą wyciągu.

Są też firmy organizujące specjalne zajęcia i imprezy dla amatorów tej aktywności. SnowDoo Adventure z Kościeliska zaprasza na szaloną jazdę na dmuchanych kołach ciągniętych za skuterem śnieżnym prowadzonym przez instruktora na specjalnie przygotowanym terenie. Adrenalina, świetna zabawa i mnóstwo śmiechu dla każdego gwarantowane – zapewniają organizatorzy.

Snow Zabawa z Zakopanego ma w swojej ofercie snowrafting (niespotykane na co dzień połączenie pontonu oraz skutera śnieżnego płynącego po śnieżnych zaspach), snowtubing (dmuchane koło), extreme ślizg (jazda na dmuchanej desce za skuterem śnieżnym; ten, kto dłużej się utrzyma na desce, wygrywa), długą na 5 m zimową rurę (zadaniem siedzącego na niej zespołu jest zgranie ruchów, by jak najdłużej utrzymać się na rurze ciągniętej za skuterem). Niezależnie od wybranego sprzętu, można być pewnym, że przejażdżka dostarczy dużo dobrej zabawy, emocji i mnóstwo adrenaliny.

Szalony zjazd

Snowtubing Gigant Zakopane to licząca ponad 200 m długości zakręcona śnieżna rynna znajdująca się w pobliżu skoczni Wielka Krokiew (nieopodal znajduje się inna atrakcja – snowlandia, czyli śnieżne miasteczko). Gumowy ponton szybko nabiera zawrotnej prędkości i nie sposób nad nim zapanować, nie można więc przewidzieć, jak długi odcinek przejedziemy przodem, a jaki bokiem lub tyłem.

Na zjeżdżanie po śnieżnym torze na specjalnych gumowych oponach/dętkach zaprasza też stacja narciarska TyliczSki i wiele innych ośrodków, które chwalą się dostępnością tej atrakcji mniej lub bardziej otwarcie.

Snowtubing, to świetna zabawa dla każdego niezależnie od wieku. Mnóstwa wrażeń dostarczają też inne aktywności na śniegu. Będąc w Małopolsce warto wykorzystać wszystkie możliwości, by poprawić swoją kondycję fizyczną i psychiczną. Okazji ku temu z pewnością będzie wiele, bo tu zima trwa najdłużej!

Zimowe atrakcje Małopolski

Tym, którzy po zabawie na mrozie woleliby cieplejszą atmosferę, polecamy wizytę w uzdrowiskach lub spa albo odwiedzenie basenów termalnych z widokiem na Tatry. Oczywiście trzeba też pomyśleć o posiłku, na przykład w jednym z lokali na Małopolskiej Trasie Smakoszy.

To tylko nasze sugestie. Warto poszukać propozycji dopasowanych do swoich zainteresowań i upodobań, wybrać jakąś atrakcję dla dzieci, poznać miasta związane ze słynnymi ludźmi czy regionalne tradycje i obyczaje.

Małopolski nie da się w pełni poznać podczas krótkiego wypadu. Tu zawsze jest coś do odkrycia. Zapraszamy do Małopolski!